Recenzje

Zaobserwuj nas
WESPRZYJ NAS

Wyszukaj recenzję:

Brygada Kryzys - Brygada Kryzys

Brygada Kryzys - Brygada Kryzys
1982/1999 - Tonpress/Koch International

1. Centrala    5:55
2. Radioaktywny Blok    1:00
3. Nie Ma Nic    4:46
4. Przestań Śnić    6:30
5. The Real One    3:21
6. Travelling Stranger    3:53
7. Except One    2:24
8. Ganja    3:13
9. Fallen, Fallen Is Babylon    5:23

Kolejna polska perełka muzyki lat 80. Płyta wydana w 1982 roku przez Tonpress w czasie trwania stanu wojennego przynosi dziewięć  utworów ze słynną "Centralą" na czele. Pulsujący, transowy rytm, zaangażowane teksty, to wszystko sprawiło, że longplay stał się manifestem polskiej nowej fali, źródłem, do którego wszyscy muzycy grający punk lub nową falę wracają. Zresztą czy w ogóle można rozmawiać o polskiej muzyce rockowej nie znając tej płyty? Album został nagrany niemalże przypadkiem. Na początku 1982 roku otwarto nowe studio nagraniowe Tonpressu i Brygadę Kryzys zaproszono jako jego "testera". Album wytłoczono w 200 tysiącach egzemplarzy - to był czas wielkiej popularności rocka w Polsce - ale  jego część została zniszczona zanim trafiła do półek sklepowych na mocy decyzji politycznej Cenzury. Muzyka grupy została uznana za niewłaściwą, za nośnik niebezpiecznych treści. Zresztą jeśli ktoś wsłucha się w tekst rozpoczynającej płytę "Centrali"...

Pierwsza strona  analogowego longplaya to cztery kompozycje śpiewane przez Lipińskiego po polsku - "Centrala"; krótki punkowy "Radioaktywny blok", "Nie ma nic" oraz "Przestań śnić". Druga strona przynosi pięć nagrań z tekstami po angielsku. W przeciwieństwie do prób innych polskich zespołów z lat 80. próbujących czasami nieporadnie śpiewać po angielsku - TSA, Maanam, Lady Pank - zabieg dokonany przez Brygadę Kryzys zakończył się powodzeniem i wpłynął korzystnie na płytę. Lipiński dobrze sobie poradził z językiem obcym. Drugą stronę  otwiera hipnotyczny "The Real One", później jest bardziej rockowy "Traveling Stranger", "Except One" - krótki, szybki, punkowy a w utworze "Ganja"  Brygada weszła na ścieżkę reggae. Na koniec jest "Fallen, Fallen is Babylon", dynamiczny, zakończony jednym wielkim zgiełkiem, w którym słychać saksofon, gitary i perkusję. Saksofon jest zresztą obecny również w innych utworach na płycie, co dodatkowo wpływa na oryginalność brzmienia "Czarnej Brygady". Obok "Nowej Aleksandrii", to najlepsza polska płyta, jaką kiedykolwiek słyszałem. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów rocka i nie tylko. [10/10]

Andrzej Korasiewicz
23.11.2001 r.