Relacje z koncertów

Zaobserwuj nas

Peter Hook & the Light (New Order + Joy Division set), Zaklęte Rewiry, Wrocław, 18.11.2023 r.

Peter Hook & the Light (New Order + Joy Division set), Zaklęte Rewiry, Wrocław, 18.11.2023 r.

Gdy Peter Hook posprzeczał się z kolegami z New Order i ostatecznie postanowił skupić na działalności solowej wraz z the Light, traktowałem to ze sporą rezerwą. Istotą funkcjonowania Peter Hook & the Light stało się odgrywanie na żywo repertuaru najpierw tylko Joy Division a następnie również New Order. I tak od kilkunastu lat Peter Hook jeździ po świecie racząc publiczność show o charakterze rekonstrukcyjnym. A że był oryginalnym i ważnym członkiem obu formacji, to występy nowej grupy Petera Hooka należy traktować w innych kategoriach niż występy typowego cover bandu. Zresztą opinie, które do mnie docierały na temat występów grupy były jednoznacznie pozytywne. Postanowiłem więc sprawdzić jak to jest w rzeczywistości.

Niestety, tym razem Peter Hook & the Light ominął Warszawę, nie odwiedził też mojej rodzimej Łodzi, uznałem więc, że najdogodniej będzie przemieścić się do bardziej oddalonego Wrocławia. Dobry dojazd i fajne miasto zachęcały do takiej decyzji. Niestety, fatalna pogoda pokrzyżowała moje wcześniejsze plany, żeby przyjechać wcześniej i "pokręcić się" trochę po Wrocławiu. Przyjechałem więc nieco po 18. Wydawało mi się, że będzie to na tyle wcześniej, by spokojnie zająć dogodne miejsce pod sceną. Okazało się jednak, że "Zaklęte Rewiry" mają małą scenę i prawie godzinę przed początkiem koncertu, najwytrwalsi zajmowali już wszystkie miejsca bezpośrednio przy barierce. Zostało mi zatem ustawić się gdzieś głębiej. Już wiedziałem, że koncert będę bardziej słyszał a mniej widział. Dla mnie osobiście było to znacznym pogorszeniem jakości odbioru koncertu. Nie należę do osób, które na koncercie tańczą, skaczą, bawią się, czy pogują. Koncerty przyswajam bardziej "filharmonicznie" - słucham, oglądam i przetwarzam wewnętrznie. Mimo tych niedogodności podzielę się kilkoma spostrzeżeniami.

Na obecnej trasie Peter Hook & the Light prezentuje płyty Joy Division i New Order "Substance". Występ zespołu Petera Hooka podzielony był na dwie części. W pierwszej, dłuższej formacja zaprezentowała utwory z albumu New Order. Usłyszeliśmy piętnaście nagrań z płyty "Substance" (1987), której wznowienie właśnie ukazało się na rynku, na czele z największymi przebojami: "Blue Monday", "Touched by the Hand of God", "True Faith", Sub-Culture". Do wykonania nie można się przyczepić. Użyte przez zespół podkłady nie odbiegają od oryginalnych wersji New Order a wokal Petera Hooka dobrze zastępuje głos Bernarda Sumnera. Do kilku utworów - "Confusion", "The Perfect Kiss", "Bizarre Love Triangle" - w roli głównego wokalisty zaangażowany był gitarzysta David Potts, którego barwa głosu jest jeszcze bliższa wokalu Sumnera. Można było mieć poczucie, że jest się na występie New Order a o to przecież chodziło. Publicznośc od początku dobrze bawiła się, szalejąc szczególnie przy największych hitach.

Gdy jako ostatni w secie New Order wybrzmiał "True Faith", po około godzinie i dwudziestu minutach, panowie zeszli ze sceny, by przygotować się do zmiany nastawienia i zagrania drugiej części koncertu, w której mieliśmy usłyszeć utwory Joy Division. Po kilkuminutowej przerwie, grupa wróciła i wybrzmiały pierwsze dźwięki "Heart and Soul". Temperatura w Zaklętych Rewirach wzrastała z każdym kolejnym numerem. Już "Isolation" wywołało niezłe szaleństwo. Przy "Warsaw", "Leaders of Men", "Digital" rozpętało się w okolicy, gdzie stałem, prawdziwe pogo. Wykonanie utworów było bardzo dynamiczne, drapieżne, z punkową energią. Nic dziwnego, że zaprawieni w bojach, lubiący takie atrakcje, nie mogli ustać w miejscu. Sformowana grupka "pogujących" w wieku głównie 50+, podrygiwała w rytm kolejnych nagrań Joy Division właściwie już do końca. Nawet przy wolniejszych numerach jak "Autosuggestion", "Dead Souls" czy "Atmosphere" bujali się w oczekiwaniu na bardziej rytmiczne momenty. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się aż tak entuzjastycznej reakcji na muzykę Joy Division. Na secie JD wystąpiło nawet większe szaleństwo niż na New Order, choć to przecież New Order ma w repertuarze teoretycznie bardziej taneczne numery. Ale dynamizm pierwszych, punkowych utworów Joy Division, który wydobył z nich na żywo Peter Hook & the Light świadczy o tym, że w starym piecu ogień nie gaśnie. Energia, która emanowała zarówno od Petera Hooka, jak i od tańczących obok mnie fanów spowodowała, że poczułem się przez chwilę jakbym był gdzieś w Anglii w roku 1978 na prawdziwym koncercie Joy Division. Niesamowite doświadczenie. Co tu można więcej dodać? Świetny koncert.

Tekst: Andrzej Korasiewicz
Foto: Joanna Korasiewicz, Andrzej Korasiewicz
19.11.2023 r.

Lista utworów:

New Order

1. Murder (New Order cover)
2. Procession (New Order cover)
3. Touched by the Hand of God (New Order cover)
4. Ceremony (New Order cover)
5. Everything's Gone Green (New Order cover)
6. Temptation (New Order cover)
7. Blue Monday (New Order cover)
8. Confusion (New Order cover)
9. Thieves Like Us (New Order cover)
10. The Perfect Kiss (New Order cover)
11. Sub-Culture (New Order cover)
12. Shellshock (New Order cover)
13. State of the Nation (New Order cover)
14. Bizarre Love Triangle (New Order cover)
15. True Faith (New Order cover)

Joy Division

16. Heart and Soul (Joy Division cover) (Tour debut)
17. Isolation (Joy Division cover) (Tour debut)
18. Warsaw (Joy Division cover)
19. Leaders of Men (Joy Division cover)
20. Digital (Joy Division cover)
21. Autosuggestion (Joy Division cover)
22. Transmission (Joy Division cover)
23. She's Lost Control (Joy Division cover)
24. Shadowplay (Joy Division cover)
25. Incubation (Joy Division cover)
26. Dead Souls (Joy Division cover)
27. Atmosphere (Joy Division cover)
28. Love Will Tear Us Apart (Joy Division cover)