Informacje

Zaobserwuj nas

Igor Jaszczuk śpiewa o depresji

Igor Jaszczuk śpiewa o depresji

"Nie jestem Bogiem" to autorski, solowy utwór Igora Jaszczuka zapowiadający album "Blizny". Do utworu powstał teledysk zrealizowany w Berlinie przez Kornela Wołodźko. "Nie jestem Bogiem" i wcześniejsze "Dzikie zwierzę" to pierwsze piosenki wydane przez artystę po 24-ech latach przerwy. Igor Jaszczuk ważne i trudne sprawy ubiera w charakterystyczne dla siebie słowa i melodie.

"Nie jestem Bogiem" to piosenka o kondycji współczesnego człowieka. O wielu z nas. Osamotnienie, alienacja, lęk, zagubienie... O tym jest bardzo trudno mówić. Do tego bardzo trudno się przyznać. Świat przerasta. Zaczyna być ponad siły. Ten stan ma swoją nazwę. Jednostkę chorobową. Ale piosenka nie odpowiada na pytanie jak leczyć. Opowiada o tym jak się to czuje. Może dzięki niej będzie łatwiej zrozumieć nas, ciebie, mnie....

W nagraniach udział wzięli:
Igor Jaszczuk - śpiew, gitara
John O'Reilly Jr. - perkusja
Adam Abramek- gitara basowa, akustyczna, aranżacja, mix, mastering, produkcja muzyczna.

Igor Jaszczuk - singer/songwriter - Laureat nagród i wyróżnień na festiwalach piosenki studenckiej i literackiej. W latach 90. mieszkał i tworzył w Lublinie. Założyciel i lider zespołu BBK, aktor i współkompozytor w przedstawieniu Album Rodzinny Teatru "Grupa Chwilowa", pomysłodawca i współzałożyciel zespołu Lubelska Federacja Bardów. Od początku XXI wieku mieszkał w Warszawie rezygnując z aktywności scenicznej na rzecz pracy songwriterskiej. Jest autorem piosenek dla wielu polskich gwiazd różnych gatunków muzycznych: Violetta Villas, Halina Frąckowiak, Justyna Steczkowska, Olga Bończyk, Meczysław Szcześniak, Golec uOrkiestra, Stachursky, Leszcze i wielu innych. Obecnie mieszka w Berlinie. 

Igor Jasczuk tak opowiada o swojej drodze:

"W 2000 r. przyszedł moment, w którym straciłem sens pisania i śpiewania piosenek. Po prostu zszedłem ze sceny. Przeprowadziłem się do Warszawy. Pracowałem w branży muzycznej na własny rachunek, ale od drugiej strony - wydawcy i producenta. Biznes mi jednak nie służył. W tym czasie pisałem też piosenki na zamówienie. Uczyniłem z tego swój zawód. Przeprowadziłem się do Berlina. Może to Berlin, może wiek, może siła wyższa... w każdym razie poczułem, że znowu chcę śpiewać, nagrywać... po 24 latach. Duża w tym zasługa przyjaciół, muzyków i życzliwych ludzi, którzy przez lata mnie do tego motywowali. Z nikim się nie ścigam, nie walczę o zasięgi, jestem niezależny. Po prostu chcę się podzielić swoimi piosenkami. Może ktoś czuje podobnie do mnie. Choć robię to głównie dla siebie"